Zdziwiło mnie to, że nie odpowiada. Więc jeszcze raz zawołałam. Jednak tym razem się odwróciła.
- Co chcesz?! - Powiedziała.
- Pomyślałam, że podwiozę cię do szkoły.
- Nie dziękuję. Pójdę pieszo. - Zaniemówiłam. Przecież zawsze byłaś chętna, żeby jechać. A teraz? Ah te nastolatki. Raz czegoś chcą a raz nie. Ale i tak moim zdaniem Katie zachowywała się dziwnie. Stwierdziłam, że będę ją śledzić. Ale tak, żeby mnie nie zauważyła, bo jeszcze pomyśli, że traktuje ją jak małe dziecko i ją kontroluje gdzie idzie i co robi. Ale musze to zrobić a zaczne od teraz!
To tyle z mojej strony. Paa :*
Ps. Przepraszam, że tak mało napisałam ale już dalej nie miałam weny na pisanie :D xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz