piątek, 11 kwietnia 2014

Dziewczyna z Marzeniami #3

Hej,Wam. Jestem troszkę  oburzona,że aktualnie tylko ja a z Domą tutaj piszemy. Czasami ktoś tam coś doda,ale tak to nic. Natka już dawno nie pisała,no cóż.  No trudno,bywa. Nie będę oskarżać.
Naprawdę jest mi miło,że spodobała się Wam ta historia. Pytacie czy planuję ją rozwijać cały czas czy potem zacząć znowu nową. Powiem,tylko tyle,że na pewno kiedyś zacznę pisać nowe. Póki co piszę to i nie zamierzam przestać. Jak to ja musiałam się rozpisać. Powiem,że jestem dumna z tej "parodii" xd Nie wiem jak to nazwać. A dzisiaj :
"Dziewczyna z Marzeniami #3"
...Chora Psychicznie. Najgroźniejsze stadium. Podobnież,dlatego chciałam się zabić,czyja wiem. Jak ja po prostu nie chcę 
dłużej się użerać z tym nędznym...życiem. Bo po co ?! Leżałam sama w sali dla psychopatów. Wbiegła moja okropna matka ! 
Nie mogłam na nią patrzeć. Czułam obrzydzenie. Powiedziała szybko :
-Coś Ty narobiła !? O mało nie umarłaś !-krzyczała Lily.
-Ja nie chcę żyć,rozumiesz !?-Odpowiedziałam krzykiem.
Znowu agresja do mnie powróciła,to było dziwnee.. Nigdy tak nie miałam. Czułam się słabo,serce waliło jak szalone. Ja wiem,
że coś poszło nie tak podczasz operacji,bo czułam bół w okolicy zadanego przeze mnie ciosu.
Lekarz wbiegł :
- Proszę szybko opuścić pomieszczenie ! Już !!- Postawił na swoje lekarz.
- Co mi jest ?-Spytałam szeptem.
-Teraz to jest nieistotne !-Rzekł.
Zabrali mnie na tą samą salę operacyjną. Jej widok przyprawiał mnie o mdłości. Sama nie wiedzieć czemu. Coś złego się ze 
mną działo,każdy już o tym wiedział. Moja matka czekała przed salą,bez potrzeby.
Po jednej godzinie,wyjechali z sali ze mną. Lekarz powiedział :
-To była mała komplikacja po operacji,nic wielkiego.
-Niech teraz pani pójdzie do domu, odpocząć.-Powiedziała pielęgniarka.
Lily tak zrobiła,ale powiedziała,że tutaj wróci wieczorem. W sali rzekłam :
-Przepraszam,ale czy mógłby pan nie mówić mojej matce o moim stanie ?-Spytałam cichutko.
-Jeśli naprawdę tego chcesz.A możesz mi powiedzieć,czemu to zrobiłaś ?-Spytał.
-Ale co ?-Niewiedziałam o co chodzi.
-To Ty nic nie pamiętasz ?-Odpowiedział zdziwniony lekarz.
-A powinnam coś pamiętać ?-Dopytywałam się.
Szybko zadzwonili po psychologa. Weszła do sali, a ja :
-Mamusiu wróciłaś po mnie !-Byłam szczęśliwa. Myślałam,że to moja mama.
-O nie ! Jest źle,zaczyna majaczyć,nie pamięta osób,zdarzeń ! To może być najgorsze... ! -Westchnęła kobieta.
- Ale tak po polskiemu,co to oznacza ?-Spytał lekarz.
- Takie zaburzenia psychiczne są bardzo niebezpieczne,mogą nawet doprowadzić do...

Merci ♥
Łapajta to ;3 Znowu przerwałam z fajnym momencie,jestem okrutna. 
Przepraszam,że na końcu nie dodawałam ostatnio końcowego obrazka,które dzisiaj się pojawi.
Trzymajcie się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz