Przejdźmy do rzeczy :
"Dziewczyna z Marzeniami #1"
Leżałam tam,wykrwawiając się. Czułam dziwny ból,chciałam to zakończyć. Co ? Sama już nie wiedziałam. Serce powoliprzestawało bić...umierałam,z myślą na lepsze życie w niebie. Byłam o krok od moich marzeń. Wtedy do łazienki weszła matka.
Zobaczyła mnie,leżącą na podłodze,a wkoło mnie krew...zaczęła płakać. Odruchowo wyciągnęła komórkę z kieszeni. Zadzwoniła
na pogotowie. Ja nie chciałam dłużej żyć ! Chciałam umrzeć jak... Lily rzuciła do słuchawki telefonu :
-Halo ?! Słyszy mnie ktoś ?!
- Tak słyszę panią.-odrzekł głos.
-Proszę szybko przyjechać na ul. Śmierci 2.-Ledwo co wykrztusiła z siebie słowa.
Rozłączyli się.
-Boże !!! Ratuj moją córkę !-Krzyczała wniebogłosy.
Przestawałam oddychać. Już miałam nadzieję,gdy nadjechali.Pomyślałam,że to żart. Wbiegli do domu. Natychmiast zaczęli
przywracać mnie do życia. Nie chciałam tego,lecz...
Uratowali mnie w ostatniej sekundzie. Byłam skazana na życie. Poszli po nosze. Zobaczyłam leżący na umywalce nóż.
Wiedziałam,że to ostatnia szansa,żeby to zakończyć....raz na zawsze...
Merci ♥ ~ Seul un homme bon à lire ♥
Wiem,wiem zakończyłam w ( chyba ) najciekawszym momencie. Jak ja tak mogę ? Oczywiście,że mogę ;p
Kolejnego posta spodziewajcie się kolejnego wpisu w następny piątek.
Prenez garde, bye; c
Klaudia <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz