poniedziałek, 30 czerwca 2014

Wakacyjny Dziennik Nicki #1

Tak dla wiadomości. Jest to taka seria opowiadań polegająca na opowiadaniu o każdym dniu w okresie wakacyjnym. Można to nazwać tak jakby takim dziennikiem. Ok więc myślę, że coś takiego wam się spodoba i zapraszam do czytania!

1 lipca...
Kochany Dzienniku. Dzisiaj się dużo działo wszystko Ci zaraz opowiem.
Rano jak zawsze obudziłam się o 10:30. Planowałam troszkę wcześniej wstać ale też nie chciałam robić z siebie idiotki i ustawiać sobie nastawiać budzika..
OK. Nieważne.... Przejdźmy dalej. Jak zawsze moja mama mnie woła na śniadanie. Ale tym razem powiedziała, że wstałam za późno i nie mam już jeść. Obraziłam się na mamę.... jak zawsze. Byłam strasznie głodna a ta mi wmawia, że jest "za późno". Yhh. Stwierdziłam, że nie ma sensu się z nią kłócić więc poszłam do łazienki się ogarnąć. Siedziałam tam jakieś 15 minut. Potem udałam się do pokoju żeby zrobić makijaż. Moje moje malowanie trwa zaledwie 10 minut. Składa się z : pomadki bezbarwnej i kolorowej oraz mascary.
Zaczęłam się malować tak... mam dopiero 12 lat wiem. Ale kto powiedział, że 13- latce nie wolno się malować we wakacje. A poza tym to jestem już tak jakby nastolatką (to tylko moje przemyślenia).
Ale to nie ważne gadam o rzeczach nie ważnych..

O godzinie 14 miałam obiad. Dzisiaj mama ugotowała kwaśne jaja- blee.
Szczerze? ... nic nie zjadłam tylko od razu popędziłam do pokoju, chwyciłam chipsy i zaczęłam je zajadać.

Po godzinie...
Zadzwoniła do mnie koleżanka i powiedziała czy chcę iść się spotkać to miasta czy parku.
Oczywiście, że się zgodziłam. Musiałam. Takie nudy były, że aż zapomniałam, że mam psa.
Taaa. Musiałam jeszcze z nim wyjść. Ehh.

Gdy wróciłam od razu wzięłam torebkę z pieniędzmi i telefonem i ruszyłam do miasta.
Jak już do jechałam widziałam chyba tam grupkę osób z mojej klasy. Wszyscy już na mnie czekali.
Dalej już nie będę opisywać bo było tak super, że aż nie mam siły a zajęło by mi to jakieś 2 godziny.

I tak już nastała godzina 20. Aż nie dowierzałam.
Będąc ubrana jeszcze w buty pomyślałam o wieczornym spacerze z psem. Tak też zajęło mi dużo czasu. Wróciłam chyba po 21.
Poszłam zjeść jakąś szybką kolację i udałam się do toalety.
Nieraz naprawdę po całym dniu takich prawie nudów jest się zmęczonym i chce się wykąpać. Ja dzisiaj tak miałam.
Niestety przypomniało mi się, że zapomniałam rozłożyć łóżka. Extra. Męczyłam się jakieś 20 minut (no dobra nie przesadzajmy to było jakieś około 5 minut).

Zrobiłam? Zrobiłam... na szczęście.
Wskoczyłam pod pościel. Była to godzina 22:10.
Włączyłam telewizor i komputer. Oglądałam filmy na TVN. Ale jeszcze przy okazji pisałam opowiadania i rozmawiałam na Skype.
Ok. godz 23.30 stwierdziłam, że zaraz zasnę. Tak jak wyłączyłam wszytko tak zasnęłam.
DOBRANOC.

Dzięki za przeczytanie. Paa :*



Tak to moje nowe logo, które jak na razie będzie tylko na wakacje 
potem mam jeszcze inne, które będę już używała na co dzień.

Wakacje :)

Hej.
Każdy z was już wie, że od paru dni są wakacje! Lecz pogoda tego nam nie pokazuje :(
A więc przejdźmy do informacji. Mam w planie parę rzeczy. A o to one:
1. Chcę zacząć pisać wakacyjne opowiadania. Sekrety ukarzą się we wrześniu od początku nowego roku szkolnego.
2. Rysunki będą rzadziej lecz co tak 2-3 tygodnie ukaże się rysunek.
3. Pisać będę starała się co 2-3 dni jak dam radę to częściej (albo rzadziej :P)
To chyba..... tak chyba wszystko. Jak jeszcze coś będę musiała wam powiedzieć to napiszę :)

To baj, baj :*

niedziela, 29 czerwca 2014

Sumer in the sozotekichan c:

Witajcie moi drodzy c: Są wakacje i z tej okazji życzę wszystkiego dobrego! Miłego spędzonego czasu.. Gdzieś xd, z przyjaciółmi i te podobne. No, to wszystko, nieee. Planuję inne opowiadanie, kiedy skończę Pamiętnik Śmierci. W ogóle zapomniałam się podpisać. Ale to ja zrobiłam. A to opowiadanie, będzie o moim życiu, jak  wygląda na co dzień. To wszystko? Tak. No to miłych wakacyjek. cc:
~Nela

piątek, 27 czerwca 2014

WAKACJEEE !!!

Hej,Wam !! Dzisiaj rozpoczęły się wakacje ! Jestem nakręcona,dzisiaj jeszcze jadę do kina i na pizzę,a potem 2 miechy balangi !!

Chcę tylko powiedzieć,że posty będą rzadziej,bo na czas lata ograniczam komputer.
Nic więcej nie mam do powiedzenia. Wiem,że mało napisałam no,ale trudno. A tak na koniec :
No to paa ;**





środa, 25 czerwca 2014

Drawing challenge

Ohayo

Jak mówi tytuł, podejmę się wyzwaniu rysunkowemu. Będzie to polegało na tym, że będę każdego dnia rysowała jeden rysunek. Wszystkie prace postaram się tu wstawiać. I będę tak robiła aż do końca wakacji. Zaczynam 1 lipca. Lecz 29 czerwca wyjeżdżam na 10 dni, więc prace wstawię, jak wrócę ( o ile je zrobię, gdyż pewnie nie będę miała na to czasu :( ) I przepraszam, że znów post bez niczego :/

Doma~

sobota, 21 czerwca 2014

Nie zapomniałam o Was

Ohayo

Będzie to post krótki i informacyjny, gdyż nie mam nic dla Was. Narysowałam parę rysunków, ale nie mam ich jeszcze na komputerze.
Więc powracam w pewnym sensie. Lecz nie na długo. Za tydzień wyjazd. Ale do tego czasu postaram się dodać parę notek.

Lakonicznie, ale zawsze coś.

Doma~

czwartek, 19 czerwca 2014

Nowy blog,nic nie zmienia :)

Hej,Wam. Jak można się domyślić po tytule mam nowego bloga. Ale to nic nie zmienia. Nadal będę tutaj blogować raz w tygodniu. Po prostu poczułam potrzebę założenia nowego bloga,tak też zrobiłam.
Nowy blog jest o wszystkim co mi przyjdzie do głowy,czyli ogólny. Na razie piszę go sama,kiedyś dodam kogoś. To jest początek, więc mam mało wyświetleń,ale jakiś tydzień temu założyłam. Mam nadzieję,że też będziecie obserwować tamtego.


Krejzol-klaudia.blogspot.com-To on ;)

Zapraszam serdecznie i pa! <3

Rysunek- The Pastel Goth

Hej!
Daje wam rysunek tak jak mówiłam :)
Nazwy rysunków będę czasami dawała :) To zależy od rysunku.

The Pastel Goth
Paaa :*


Dłuuga przerwa :(

Hej!
Jak ja już dawno nie blogowałam! A to piesek chciał się bawić a to nauka :/
Ale za parę dni wakacje <3 I wtedy się zacznie! Hehe :D
No więc oczywiście teraz jest trochę czasu wolnego więc także uda mi się pisać posty.
Ale czekajcie na wakacje to wtedy powinnam pisać parę razy w tygodniu :P
A tak ogółem to myślę też o dodaniu rysunku :) Jak znajdę jakieś to wrzucę.

Wydaję mi się, że to wszystko z takich ważniejszych informacji.

To paaa :*
(Dzisiaj oczekujcie jeszcze posta ode mnie)


wtorek, 17 czerwca 2014

Dziewczyna z Marzeniami #7

Hej,Wam. Tak wiem dawno nie pisałam,za co przepraszam. Po prostu zapomniałam sobie o nim xd I dzisiaj przypomniałam. Następnego posta napiszę w przyszłym tygodniu,bo jutro jadę na wycieczkę do Warszawy. Nie chcąc przedłużać,proszę :

 Moja matka wbiegła z płaczem do sali. Widziałam w jej oczach strach i to mnie cieszyło. Powiedziałam jej :
- Dumna jesteś !? Masz to czego chciałaś. Moja choroba jest nieuleczalna ! Hahaha,nareszcie umrę.
- Nie mów tak ! Należy wieżyć,że Bóg Cię ocali i będziesz żyła.-powiedziała Lily.
- Nie ma mowy ! Nie zmusisz mnie do niczego,rozumiesz ?-powiedziałam z kpiną.
- Ale ja będę się modlić za Ciebie i tego nie zmienisz. Idę do domu,przynieść Ci coś ?-zapytała.
Nic nie odpowiedziałam,chciałam,żeby już wyszła i nie wracała tu nigdy więcej. Z tego co mi lekarz powiedział
wywnioskowałam tyle,że umrę młodo,chyba,że zdarzy się cud. Co lepsza o ile dowiedzą się jak to leczyć.Oj,nie. Na pewno nie.
Nie wyleczą mnie ! Nigdy...mam plan...

Obudziłam się,usłyszałam jakiś głos.Przemówił do mnie :
"Britney ! Hahahhah !! Jestem szatanem,a Ty moim zastępcom. Szykuj się na cudne życie. Będziesz mogła niszczyć ludzi,tych,
których tak nienawidzisz. Jeszcze tylko troszkę cierpienia i zabiorę Cię do siebie ! Myślisz,że czemu jesteś taka
agresywna ? Czemu jesteś nie uleczalnie chora ? Nic nie dzieję się przypadkiem."...

Wiem,że mało,ale nie miałam weny xd Muszę zacząć dalej pisać.
Merci♥♥

środa, 11 czerwca 2014

Pamiętnik Śmierci część 1.

Deszcz... Pamiętam ten dzień... Chmury, były jak opętane... I co najgorsze... Pamiętnik Śmierci...
Ale z tym za chwilę. Jestem Lee, normalną nastolatką, której najlepszy przyjaciel to pies Rufus. Mam bardzo niską samoocenę, matka jest chora psychicznie, a ojciec pije. Kiedyś był w więzieniu, a ja wtedy cięłam się żyletką. Matkę to nie obchodziło, choć widziała rany. Aż pewnego dnia, przyszła do Mnie moja babcia. Tylko Ona Mnie rozumie. I dała Mi Pamiętnik Śmierci. Nie wiedziała co to, ale to tylko do pewnego czasu. Następnego Dnia, Ojciec poszedł do więzienia, Ja jak zwykle szłam do przystanku i czekałam na autobus i  jechałam do szkoły. Oczywiście, wzięłam Pamiętnik Śmierci. Zaczęła się lekcja, oczywiście siedziałam na końcu i 'fajni' kolesie rzucali we Mnie papierkami z Napisem typu 'Spadaj, to miejsce dla normalnych ludzi z normalną rodziną i nie przyklejonym gównem do gęby Hahahahahaha' Mieli na myśli moją twarz. Oczywiście, powiedzieli, że to Ja rzucałam ;-;, ale co poradzić na takich gówniarzy? Na szczęście cała lekcja była o tym. Była przerwa, zaczęli Mnie zaczepiać i te podobne. Uciekłam do łazienki z płaczem. Zobaczyła Mnie dziewczyna i poszła za Mną i zapytała
- Co się stało?
- Ni..c... - Odpowiedziałam.
- Przecież wiem, że płaczesz. Chodzę z Tobą do klasy. Widziałam, że Cię zaczepiali. A Tak w ogóle, jestem Olivia,  a Ty?
- Lee.
-Aha, to witam. Wyjdź z kabiny. Jak chcesz, to możesz po lekcjach iść do Mnie, jeśli oczywiście masz ochotę.
-Może, nie wiem.
W końcu wyszłam i uciekłam ze szkoły. Strasznie się bałam, ale poszłam na ostatnią lekcję. To była.. Plastyka. Rysowałam jak zwykle i dostałam pałę, bo to nie było związane z tym o co Pani prosiła. Tylko raz narysowałam kiedy Pani Jackson prosiła o smutek. To Mi wyszło idealnie. Lecz po lekcji stało się coś niemożliwego...